Witam!
Zdecydowałam się na dłuższą przerwę po ostatnim poście, ale chciałam napisać o ostatniej wizycie u Pana Doktora.
Jakiś miesiąc temu, czyli ok. 4,5 miesiąca po zabiegu, z moją prawą stopą niestety było troszkę gorzej. Musiałam więcej ją obciążać, długo stałam, chodziłam sporo po schodach, a wszystko to przez dodatkowe szkolne obowiązki - dekoracje na 11 listopada, które zajęły prawie tydzień.
Nie wpłynęło to dobrze na stan stopy, pogorszył się, chodziło mi się naprawdę źle, cały czas utykałam.
Tak ciągnęło się to przez jakieś następne 3 tygodnie. Przy chodzeniu cały czas napinałam stopę, aby tylko jak najmniej ją ruszać, wtedy bolała trochę mniej, ale dalej było to bardzo uciążliwe.
Po konsultacjach z rehabilitantem - Panem Patrykiem oraz Pana Patryka z Panem Doktorem, stwierdziliśmy, że niestety niezbędny będzie zastrzyk przeciwzapalny (o którym pisałam w ostatnim poście).
I właśnie dokładnie 4 dni temu, w czwartek 30 listopada, dostałam zastrzyk, tzw. blokadę.
Musiałam po tym obserwować stopę i odczucia po każdej minionej godzinie w tym dniu. Powiem tak. W samym dniu zastrzyku prawa stopa miała wyjątkowo dobry dzień, nie narzekałam. Po zastrzyku była dość obolała, chodziło mi się nawet trochę gorzej. Najlepiej było ok. 2 godziny po zastrzyku, faktycznie poczułam już drobną poprawę. Pod koniec dnia stopa w miejscu wstrzyknięcia płynu trochę mnie rwała, ale przypuszczam, że to przez dużą ilość wstrzykniętego płynu. Pan rehabilitant mówił mi, że po zastrzyku stopa może boleć mnie bardziej (pierwsze 2 dni), więc zupełnie się tym nie przejmowałam. :)
Na następny dzień poszłam zwyczajnie do szkoły, już z samego rana chodziło mi się lepiej, ale najlepszy efekt był po południu. Chodziłam swobodnie, bez napinania stopy, nic mnie nie bolało, czysta poezja! :)
Podobnie w ostatnich dniach, jest naprawdę o niebo lepiej. Określając ból w punktach, przed zastrzykiem stopa bolała mnie od 3-4/10 w dobrym dniu do nawet 9/10 w bardzo złym. Teraz jest to może 0 lub 1,5/10, więc poprawa jest ogromna. Ciężko napisać coś więcej po dopiero kilku dniach od zastrzyku, ponieważ lek przeciwzapalny dalej działa i leczenie się nie skończyło (trwa podobno 2 albo 4 tygodnie).
Jutro, czyli we wtorek, 5 grudnia mam wizytę rehabilitacyjną u Pana Patryka, dostanę nowe ćwiczenia i mam nadzieję, że jeszcze przed świętami napiszę o efektach. :)
Blog o leczeniu płaskostopia implantami HyProCure - moje doświadczenia.
poniedziałek, 4 grudnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień 25 - porównanie stóp przed i po zabiegu!
Dzisiaj zamieszczam chyba dość ważny post, bo zdecydowałam się zrobić porównanie stóp sprzed i po zabiegu. Hurra! :) Ale zanim przejdziemy...
-
Hej! Od ostatniego wpisu minął prawie rok, a ja nic nie napisałam. W poprzednich postach w zasadzie podsumowałam mój okres rekonwalescencji...
-
Dzisiaj wybiło 2000 wyświetleń na blogu (Hurra! Ktoś to czyta :) ). Pozdrawiam wszystkich czytelników, m. in. Panią po HyProCure chodzącą na...
-
Cześć wszystkim! Wracam po kolejnych kilku miesiącach, aby podzielić się z Wami moimi dalszymi doświadczeniami. Minęło już dużo czasu od...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz