sobota, 23 grudnia 2017

6 miesięcy

Mam nadzieję, że u wszystkich panuje już świąteczny nastrój, a w domu unosi się zapach pieczonych pierniczków. Jutro wigilia, a tymczasem w jakże przedświątecznym zgiełku minęło już pół roku po zabiegu i 3 tygodnie po zastrzyku przeciwzapalnym. Muszę przyznać, że od tego czasu dużo się zmieniło. Przejdę więc do konkretów.

Chodzę bardziej swobodnie. A mówię to głównie z myślą o prawej stopie, ponieważ ta już prawie całkowicie mnie nie boli (o tym "prawie" powiem za chwilę), dlatego też nie napinam jej już podczas chodzenia, poruszam nią tak swobodnie jak lewą.

Od ostatniej wizyty u Pana Patryka (czyli jakieś 2,5 tygodnia temu) ćwiczę m. in. mięśnie stopy, których wcześniej nie mogłam ćwiczyć, ze względu na stan zapalny. Nie potrafiłam wykonać ruchu stopy do wewnątrz (tak jakbym chciała zobaczyć spód stopy), ponieważ sprawiało mi to ogromny ból, który był potęgowany przez naprawdę słaby mięsień odpowiadający za ten ruch. Był na tyle słaby, że moja stopa cała drgała.
Teraz potrafię go wykonać. Nie jest to jednak całkiem swobodne, ponieważ wcześniej muszę  "aktywować" mięsień przez napinanie go w miejscu, stawiając sobie opór ręką. Jednak później idzie już gładko i ćwiczenie nie sprawia mi żadnego bólu - co wcześniej było niemożliwe.

Wracając do kwestii bólu. Po 17 latach nieużytkowania mięśnia stopy i nagłym rozpoczęciu ćwiczeń zrobiły mi się małe zakwasy (w prawej stopie). Odczuwam je przy chodzeniu, ale jest to ból inny niż ten powodowany przez stan zapalny (którego mam nadzieję już się pozbyłam). Uświadomiło mi to ile jeszcze czeka mnie ćwiczeń, aby osiągnąć zadawalający mnie efekt - zarówno w kwestii stóp jak i kolan. Ale kiedyś trzeba było zacząć. :)
Ostatnio pozwalam sobie na dłuższe wypady np. do sklepu, więcej chodzę. Wcześniej niestety ból mi na to nie pozwalał. Oczywiście po takim dłuższym spacerowaniu prawa stopa zaczyna mnie trochę boleć, ale zdaje mi się, że jest to bardziej zmęczenie mięśni. Nie konsultowałam tego jeszcze z rehabilitantem, bo wizytę mam 29 grudnia, dlatego nie chcę tutaj za bardzo spekulować.

Podsumowując wreszcie wracam do normalnego funkcjonowania, nie muszę myśleć o bólu podczas chodzenia i mam nadzieję, że od teraz będzie coraz lepiej.

Wesołych Świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzień 25 - porównanie stóp przed i po zabiegu!

Dzisiaj zamieszczam chyba dość ważny post, bo zdecydowałam się zrobić porównanie stóp sprzed i po zabiegu. Hurra! :) Ale zanim przejdziemy...