sobota, 24 lutego 2018

8 miesięcy

Witam Was w kolejnym poście,
Mam do opowiedzenia wiele dobrych nowin. :)

Moje stopy mają się bardzo dobrze, jeszcze lepiej niż w poprzednim miesiącu.
Ćwiczenia przynoszą coraz lepsze efekty. Ruch prawą stopą do wewnątrz, o którym pisałam w poprzednim poście wykonuję już bez "rozgrzewki", nie sprawia mi on żadnych problemów, stopa nie boli ani nie drga.

Pojawiły się również postępy w schodzeniu po schodach - prawą stopę kładę już poprawnie, a nie na pięcie. Nie weszło mi to jeszcze do końca w nawyk, muszę się czasami zastanowić, ale generalnie po schodach poruszam się już dosyć płynnie i znacznie szybciej.

Na plus jest także równowaga. Bez problemu utrzymuję ją na obu nogach, z tym że na lewej czuję się trochę pewniej, ale jest to kwestia taka sama jak przy ruchu stopą do wewnątrz - muszę dalej ćwiczyć ten mięsień.

Kolana w tym miesiącu były grzeczne, nie bolały, nawet przy chodzeniu po schodach, więc z nich też jestem zadowolona. :)

Ogólnie chodzi mi się komfortowo, nie zastanawiam się nad krokami. Zwracam tylko czasami uwagę, żeby nie nastąpić na coś krzywego lub przy wychodzeniu z autobusu, mimo że nie sprawia mi to już bólu, ale wolę nie ryzykować. Wcześniej nastąpienie na nawet niedużą nierówność sprawiało mi duży ból.
Stopy coraz mniej męczą się po dłuższych spacerach, jest raczej porównywanie jak przez zabiegiem.
W truchtaniu nie zrobiłam jeszcze żadnych postępów, bo nawet nie próbowałam, ale i na to przyjdzie czas.

Po ustąpieniu stanu zapalnego w prawej stopie, o czym zapomniałam napisać w poprzednim poście, mogę już spać na prawym boku nie martwiąc się, że przez cały dzień będzie mnie bolała noga. Teraz nie ma to już żadnego wpływu, mogę leżeć jak chcę. Mogę też siedzieć po turecku, o czym przed zastrzykiem nie było mowy, bo nie potrafiłam tak ułożyć prawej stopy.

Jedyną rzeczą, która jeszcze nie minęła jest ten specyficzny ból (zwykle tylko w lewej stopie), kiedy stoję chwilę w jednej pozycji. Wtedy przy próbie zrobienia kroku, podniesienia stopy do góry odczuwam taki przeszywający ból w stopie, która wtedy nie potrafi się rozluźnić, jest całkowicie napięta. Nie jest to aż tak bardzo uciążliwe, ból też nie jest bardzo silny, raczej średni, ale mam nadzieję, że to w końcu minie. Wydaje mi się, że ból jest słabszy niż wcześniej, ale kiedy miałam zapalenie w prawej stopie, zawsze bardziej obciążałam lewą, przez co ten ból mógł się nasilać. Nie wiem do końca co to powoduje, ale mam nadzieję, że da się to wyćwiczyć.

Podsumowując, jest bardzo dobrze, a najważniejsze, że są postępy i nie stoję w miejscu. Jeśli ktoś po zabiegu miał lub ma podobny problem, który opisałam powyżej, proszę dać znać w komentarzu. :)

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Julia, zaglądasz tu jeszcze? Napisałem Ci na e-maila tego tutaj podanego. Byłbym wdzięczny bardzo za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń

Dzień 25 - porównanie stóp przed i po zabiegu!

Dzisiaj zamieszczam chyba dość ważny post, bo zdecydowałam się zrobić porównanie stóp sprzed i po zabiegu. Hurra! :) Ale zanim przejdziemy...