sobota, 28 kwietnia 2018

10 miesięcy

Trochę spóźniony post na 10 miesięcy, ale lepiej późno niż wcale. :)

U moich stóp wszystko w porządku. Pogoda dopisuje i jest coraz cieplej, więc stopy mają więcej okazji do wykazania się.

Po pierwsze, zaliczyłam pierwszą jazdę na rowerze. Nie szalałam jeszcze z wjazdami pod większe górki itp., ale i tak jeździło mi się bardzo dobrze, przejechałam ponad 10 km, więc jak na pierwszy raz całkiem dobrze. Podczas jazdy pojawił się kilka razy kłujący ból w prawej pięcie, ale nic poza tym. Przeszedł podczas powrotu i ogólnie nie był zbyt intensywny.

Po drugie. Byłam na dość długim spacerze z koleżanką w parku i jednorazowo udało mi się przejść *werble* 16 000 kroków! Tyle naliczył mój telefon i jest to rekord od czasu zabiegu. :) Stopy mnie nie bolały ani nie sprawiały żadnych problemów, nie licząc raczej ich normalnego (lecz dość dużego) zmęczenia po powrocie.

Z truchtaniem też jest coraz lepiej, udało mi się przejść nawet do krótkiego biegu. Może nie był to sprint, ale są postępy. Jednak cały czas podczas truchtania nie czuję się zbyt komfortowo, zastanawiam się nad kładzeniem stóp, a wydaje mi się, że kładę je trochę bardziej do środka niż przy normalnym chodzeniu.
Kiedy chodzę zauważyłam, że prawą stopę daję do środka, z lewą jest raczej ok.
To znak, że muszę jeszcze ćwiczyć.
Ostatni raz na rehabilitacji byłam niecałe 2 miesiące temu, bo powoli kończę już proces rehabilitacji, ale mam zadane na ten czas ćwiczenia do domu.

Co do bólu przy staniu, który opisywałam w poprzednim poście - dużych postępów niestety nie ma. Może jest trochę lepiej, ale bywa z tym różnie. Pan rehabilitant powiedział, że to kwestia przywyknięcia mięśni do innej pracy i to wymaga czasu oraz ćwiczeń.

Podsumowując postępy są i to jest najważniejsze!

Życzę wszystkim udanej majówki! ;)

2 komentarze:

  1. Dziękuję, że blog jest uaktualniany na bieżąco. To jest dla mnie ważne, wiedzieć jak wygląda życie po zabiegu. Waham się nad decyzją czy zrobić sobie. Mam pytanie, bo wyobrażam sobie, że implant powoduje ustawienie na sztywno stopy w ten sposób, że jakby była wyginana na zewnątrz, tak by wytworzyć łuk na podeszwie. Ja sam staram sie kontrolować to wygięcie i pamiętać by stopa była prawidłowej pozycji cały czas. Buty przestały się niszczyć ale jest to bardzo uciążliwe cały czas pamiętać. Czy ten implant daje to samo? Tzn. usztywnia stope w tym wygięciu czy jeszcze coś? Czy zmienił ci się kościec? Tzn czy po kilku miesiącach ułożyły się kości stopy prawidłowo już na stałe czy nie? Dziękuje za bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      Dziękuję za miły komentarz, za niedługo pojawi się nowy post na rok po zabiegu, który mija dokładnie jutro. :)

      Po włożeniu implantu stopa na początku wydaje się sztywna, bo ja np. podczas stania nie potrafiłam jej rozluźnić, kontrolowałam każdy krok, a te z początku są bolesne.
      Teraz nie zastanawiam się nad chodzeniem i nie muszę specjalnie starać się "podtrzymywać" stopy, żeby była w dobrej pozycji, jak to było przed zabiegiem. Implant robi to za mnie (co nie oznacza, że nie potrzebne są mięśnie - wręcz przeciwnie).
      Jednak podczas stania, aby utrzymać taką pozycję jak podczas chodzenia muszę lekko kontrolować stopy, bo aby stało mi się bardziej komfortowo rozluźniam je (o problemie z lewą przy takim staniu napiszę znowu w kolejnym poście). Jednak nie znaczy to, że wracam do stanu płaskostopia. Jest to podobne uczucie, kiedy (z płaskostopiem) starasz się utrzymać stopę w prawidłowej pozycji podczas chodzenia, też masz pewien zakres ruchu, tylko większy. Konsultowałam to z osobami, które nigdy nie miały płaskostopia i podobno to normalne, że podczas stania można tak "regulować" stopy i wygodniej stoi się na tych rozluźnionych. :) Mnie samej ciężko to ocenić, bo miałam płaskostopie od zawsze. A podczas chodzenia nie zastanawiam się nad tym, po prostu chodzi mi się dobrze. :)

      Odpowiadając na pytanie, kości stopy układają się prawidłowo natychmiast po włożeniu implantu. Wpływa to również na cały układ kostny, jestem znacznie bardziej wyprostowana i od tego czasu haczę głową o półkę w kuchni. ;) Z czasem organizm się przyzwyczaja do nowego ułożenia stóp, co wymaga czasu. Zakres ruchów jest coraz większy itd. Sama czuję, że ten proces się jeszcze nie zakończył.

      Bardzo ładnie jest to przedstawione jak zmienia się układ kostny na tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=piDw6Tih1z8

      Pozdrawiam,
      Julia

      P.S. W razie innych pytań, proszę śmiało pisać. Odpowiem na wszystkie w miarę możliwości. :)

      Usuń

Dzień 25 - porównanie stóp przed i po zabiegu!

Dzisiaj zamieszczam chyba dość ważny post, bo zdecydowałam się zrobić porównanie stóp sprzed i po zabiegu. Hurra! :) Ale zanim przejdziemy...