Mija już 8 tydzień z "nowymi" stopami. Coraz bliżej końca wakacji. Dzisiaj odebrałam w sklepie podręczniki do szkoły. Na szczęście jest ich mniej niż w poprzednim roku, bo odeszło mi sporo przedmiotów, teraz zostały tylko te obowiązkowe i rozszerzenia. Ale oprócz książek kupiłam także nowe buty, z nich się najbardziej cieszę. :)
Wracając do tematu stóp.
Niestety ten tydzień, podobnie jak poprzedni nie należał do tych najlepszych. Upały nie chcą odejść, a razem z nimi nie odchodzi ból w stopach. Prawa boli przy chodzeniu, przez co kuleję i mniej chodzę, a lewa natomiast boli podczas i po ćwiczeniach. Jest jednak nadzieja, bo w weekend pogoda trochę się uspokoiła, jest już nieco chłodniej. Najpierw nie widziałam jakiejś diametralnej poprawy, ale piszę tego posta w poniedziałek, który rozpoczyna już 9 tydzień, a kończy ósmy, więc mogę powiedzieć, że jest już lepiej. Stopy już tak nie bolą, chociaż podczas chodzenia nadal się męczą - bardziej niż 3 tygodnie temu. Ćwiczenia też idą już sprawniej. Czuję, że wszystko wraca powoli do normy.
Żeby ten wpis nie był aż tak gorzki dodam trochę weselszych informacji. ;)
Drganie w łydce ustało z czego się bardzo cieszę. Jedynie podczas ćwiczeń zauważyłam (w lewej łydce) inne uczucie podczas rozciągania. Jakbym miała tam jakąś zbitą kulkę, której nie da się rozciągnąć. Przy ćwiczeniu w pewnym momencie ta "kulka" zaczyna boleć, a mięsień się dziwnie skurcza przez co noga się sama zgina i ciężko się ćwiczy. Jednak zjawisko to pod koniec tygodnia zniknęło, więc może to także było powodowane przez pogodę.
Ogólnie jest lepiej niż było na początku tygodnia i tego się trzymam. Ból odchodzi powoli w niepamięć, mam nadzieję, że się nie mylę.
Nie wiem czy o tym pisałam, ale lewą stopę stawiam przy chodzeniu ciągle do środka. Z prawą nie mam takiego problemu, bo w niej nie mam takiego przykurczu łydki. Wychodzi na to, że ćwiczyć będę musiała dalej. Ale wszystkiego zapytam się na następnej wizycie u lekarza.
No właśnie, tyle pytań a tak mało odpowiedzi. Staram odpowiadać sobie sama, ale nie jestem specem w tej dziedzinie. :) Niestety doktora w tym tygodniu nie będzie i musiałam przełożyć wizytę na za tydzień, czyli następny czwartek. Z 17 na 24 sierpnia. A ja już ważniejsze pytania i dolegliwości spisałam na kartce. Trudno, trzeba poczekać.
Postaram się za tydzień dodać nowego posta, mam nadzieję, że już całkiem bez bólu stóp. :)
Blog o leczeniu płaskostopia implantami HyProCure - moje doświadczenia.
poniedziałek, 14 sierpnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzień 25 - porównanie stóp przed i po zabiegu!
Dzisiaj zamieszczam chyba dość ważny post, bo zdecydowałam się zrobić porównanie stóp sprzed i po zabiegu. Hurra! :) Ale zanim przejdziemy...
-
Hej! Od ostatniego wpisu minął prawie rok, a ja nic nie napisałam. W poprzednich postach w zasadzie podsumowałam mój okres rekonwalescencji...
-
Dzisiaj wybiło 2000 wyświetleń na blogu (Hurra! Ktoś to czyta :) ). Pozdrawiam wszystkich czytelników, m. in. Panią po HyProCure chodzącą na...
-
Cześć wszystkim! Wracam po kolejnych kilku miesiącach, aby podzielić się z Wami moimi dalszymi doświadczeniami. Minęło już dużo czasu od...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz